Hala Włókniarza w Białymstoku - sprzedana
To miała być duma Białegostoku. Nowoczesne centrum sportowo-rekreacyjne przy ul. Antoniukowskiej. A w nim międzynarodowe turnieje sportowe. I fiasko. Klub sportowy Włókniarz sprzedał halę przy ul. Antoniukowskiej i tereny wokół niej. Tam firma Jaz-Bud wybuduje osiedle.
I dlatego klub podpisał umowę przedwstępną na sprzedaż hali.
– To był prawdziwy zastrzyk finansowy. Z pieniędzy, które dostaliśmy w ramach umowy, zaczęliśmy spłacać długi – dodaje Mirosław Wencel.
– To skandal. Co stanie się z klubem? Gdzie teraz będą mecze? – oburza się jeden z kibiców.`
Halę Włókniarza chciała przejąć gmina Białystok. Władze miały tam urządzić obiekt sportowy o standardach unijnych. Od ponad roku pertraktowały z klubem.
– Włókniarz jednak przez ten czas nas zwodził. Dlatego w ubiegłym tygodniu poprosiliśmy o jasną odpowiedź. Usłyszeliśmy wtedy, że klub podpisał umowę z Jaz-Budem – wyjaśnia Jerzy Wenclik, naczelnik wydziału mienia w magistracie. – I teraz mamy związane ręce, bo hala jest własnością klubu, a grunty są w jego użytkowaniu wieczystym. Jaz-Bud wystąpił już do magistratu z wnioskiem o warunki zabudowy.
– Wokół hali mają stanąć bloki – mówi Jerzy Tokajuk, naczelnik wydziału planowania. A sama hala? Możliwe, że zostanie zburzona.
– Na razie czekamy na warunki zabudowy. Później podejmiemy decyzję, i albo hala zostanie, albo ją rozbierzemy – mówi Zbigniew Jabłoński z firmy A-Zet, wspólnika Jaz-Budu w budowie bloków.
Na osiedlu nie ma miejsca na klub sportowy. Włókniarz planuje więc przeprowadzkę. Gdzie?
– Nie chcemy ujawniać szczegółów. Jak powiemy gdzie, zaraz podrożeją grunty w tej okolicy – uprzedza Mirosław Wencel.
I zdradza, że w nowym miejscu klub zamierza zbudować nową halę. Ma ona kosztować 10 mln zł. Ale nie będzie to obiekt porównywalny do tego, który chciała postawić gmina przy Antoniukowskiej.
– Na halę widowiskową nas nie stać – zaznacza Mirosław Wencel.
Kurier Poranny